Written by Marcin

Liberator: Czy jesteśmy gotowi na kryzys? – Michał Kuczmierski prezes Agencji Rezerw Materiałowych

Wyciągnęliśmy lekcję z marcowego doświadczenia i kontraktujemy głównie w oparciu o polskich producentów i dostawców. Polska gospodarka w wielu obszarach przestawiła się na działalność w tym sektorze. Mamy polskie maseczki, takie podstawowe jak i te zaawansowane, przeznaczone dla medyków, polskie fartuchy, kombinezony, które są szyte z opatentowanych w Polsce materiałów ochronnych – mówi w wywiadzie Michał Kuczmierowski, prezes Agencji Rezerw Materiałowych.

Rozmawiał: Stanisław Wojtera

Panie Prezesie czym się zajmuje agencja? Czy ona rezerwuje jakieś materiały, bo tak można by z nazwy wnioskować?

Faktycznie Agencja Rezerw Materiałowych pozostawała w zupełnym ukryciu i działała sporadycznie. Dopiero wiosenna pandemia koronawirusa wywołała agencję do tablicy i zweryfikowała bardzo brutalnie jej możliwości działania. Po trudnych doświadczeniach pierwszych tygodni szybko stanęliśmy na nogi i zaczęliśmy wypełniać te zadania, do których ta agencja została powołana, czyli zarządzanie kryzysowymi potrzebami państwa w obszarze wyposażenia w środki ochrony osobistej.

 

Agencja zajmuje się generalnie gromadzeniem różnych mniej lub bardziej strategicznych produktów, które na czas kryzysu mogą być potrzebne. Nie było w agencji tak, że nikt nie przewidział, możliwości znalezienia się w sytuacji pandemii. Na przykład gromadzono różne materiały takie jak ropa, czy żywność, natomiast nikt nie pomyślał, że możemy spotkać się oko w oko z wirusem?

Nie do końca, agencja działa w oparciu o rządowy program rezerw strategicznych. Te rezerwy stanowią dosyć szeroki wachlarz różnego rodzaju asortymentu, zgrupowany w czterech zestawach. Po pierwsze, najbardziej znane rezerwy medyczne, po drugie rezerwy żywnościowe, po trzecie rezerwy techniczne, które stanowią zarówno ciężkie mosty jak i sprzęt przeciwpowodziowy i czwarta grupa, są to rezerwy paliwowe. Te zapasy, które gromadzi państwo są zapisane w niejawnym dokumencie, którym jest rządowy program rezerw strategicznych. Mieliśmy przysposobione również zapasy na takiego rodzaju ryzyko, ale to co się działo na wiosnę, zdecydowanie wykraczało poza wyobraźnię, którą mieliśmy jakiś czas temu. Musieliśmy przez to przyspieszyć jeśli chodzi o szybkość działania i skalę realizacji dostaw.

 

Panie Prezesie, przecież dziś przy drugiej fali Covidu, mamy znacznie większą liczbę zakażeń, zachorowań i hospitalizacji niż w marcu. Czy jeśli w marcu agencja była nieprzygotowana, to jak wygląda teraz sytuacja przy większej skali problemu?

W tej chwili nie mamy żadnych opóźnień jeśli chodzi o zarządzanie dostawami środków ochrony osobistej. Wszystkie dyspozycje wydawane są na bieżąco. Mieliśmy też czas aby zakontraktować odpowiednie ilości tych materiałów. Wyciągnęliśmy lekcję z tego marcowego doświadczenia i kontraktujemy głównie w oparciu o polskich producentów i dostawców. Polska gospodarka w wielu obszarach przestawiła się na działalność w tym sektorze. Mamy polskie maseczki, takie podstawowe jak i te zaawansowane, przeznaczone dla medyków, polskie fartuchy, kombinezony, które są szyte z opatentowanych w Polsce materiałów ochronnych. Tutaj jesteśmy nieporównywalnie lepiej przygotowani niż w marcu. Jednak zaznaczę, że stanęliśmy wtedy na wysokości zadania. Sytuacja była dla nas zaskoczeniem, natomiast nie było takich momentów, w których agencja nie sprostała swoim zadaniom.

 

Agencja gromadzi te zapasy na rzecz ludności cywilnej, czy na rzecz wojska?

Są to zasadniczo rezerwy, które są trzymane dla zabezpieczenia ludności cywilnej. W związku z tym, uruchamiane są dyspozycjami poszczególnych ministrów dla konkretnych grup odbiorców. Wielokrotnie udostępniliśmy żywność w przypadku różnego rodzaju klęsk.  Podobnie udostępniliśmy rezerwy medyczne, leki przeciwzapalne, przeciwwirusowe. To wszystko było do dyspozycji ministra zdrowia. Dzisiaj ten wachlarz naszych zadań jest o wiele szerszy. Oprócz rezerw, koordynujemy logistykę do szpitali, intensywnie pracujemy aby niczego nie zabrakło naszym medykom na pierwszej linii ognia.

 

Rozumiem, że agencja jest wkomponowana w bardziej skomplikowany i całościowy system bezpieczeństwa państwa. Ona reaguje w sytuacjach kryzysu. Zapewne również w stanach klęski żywiołowej…

 

Dzisiaj ta definicja kryzysu jest bardzo szeroka. Coraz rzadziej mamy do czynienia z konfliktami o charakterze wojny otwartej i całkowitej. Najczęściej takie konflikty rozgrywają się poniżej progu wojny i są wtedy raczej stanem wyjątkowym. Na takie sytuacje agencja również jest przygotowana, agencja jest częścią systemu, który jest bardzo szeroki niezależnie od kraju, w którym działamy. Istnieją różne modele, które zależne są od doświadczeń narodów. Polska opiera się bardzo mocno na systemie scentralizowanym, zarządzanym przez państwo. Co zupełnie inaczej wygląda np. w krajach skandynawskich, tam nikt nie oczekuje, że państwo dostarczy żywność, maseczki czy jakiś sprzęt. One mają być na wyposażeniu każdego domu. My działamy na zdecydowanie większą skalę.

 

To ciekawe, może powinniśmy brać ze Skandynawów przykład?

Zdecydowanie warto, zachęcam do tego aby każdy martwiąc się o swoje bezpieczeństwo, planował również dla siebie, tak żeby nie być zaskoczonym. Oczywiście państwo ma swoje zadania, musi je realizować i będzie je realizować.

 

Łatwiej wolność zachować będąc dobrze przygotowanym. Świat zmienia się teraz bardzo gwałtownie, wchodzimy w czas gdy kwestia cyberbezpieczeństwa, zaczyna być równie ważna co takie zasoby. Czy tym też zajmuje się agencja?

Nas również dotykają te zagadnienia, ale raczej z perspektywy użytkownika. Agencja jako nowoczesna instytucja jest mocno ucyfrowiona, musi się opierać o łączność specjalną, systemy wymiany informacji niejawnych. Bardzo blisko współpracujemy z instytucjami, które dbają o cyberbezpieczeństwo. Rola Agencji Rezerw Materiałowych jest ograniczoną ustawą do wymiaru utrzymywania zapasów zasobów specjalnych na czas kryzysu.

 

Chciałem też zapytać o respiratory, przy których zakupie agencja też brała udział.

Agencja ma wpisane respiratory w zakres realizacji swoich działań, w ramach rządowego programu rezerw strategicznych. Respiratory kontraktowaliśmy na bieżąco od dość dawna. Dysponujemy dość dużym zapasem, który jest do dyspozycji premiera i ministra zdrowia. Dysponujemy również jawnym zapasem, który jest własnością ministerstwa zdrowia. Jest to 560 respiratorów, które są w gotowości do wykorzystania. Na bieżąco obsługujemy szpitale. W ten weekend wydaliśmy ok. 300 zestawów respirator plus kardiomonitor, dla najbardziej potrzebujących szpitali. Wczoraj została wydana kolejna dyspozycja ze strony ministra zdrowia. Nie ma mowy o żadnych zastojach, czy brakach. Działamy na pełnych obrotach.

 

Czyli te głosy, które straszą, że przy wzroście zachorowań może zabraknąć respiratorów Pan Prezes dementuje.

Od strony technicznej jesteśmy dobrze przygotowani, również jeśli chodzi o inne środki ochrony osobistej. Mamy bardzo dobre zapasy kontraktowane w tych podstawowych kategoriach w stu procentach u polskich producentów, więc nie musimy się o to zaplecze martwić. Powtórzę tu za ministrem zdrowia, respiratory to jedno, a kwestia personelu, który może je obsługiwać to drugie. Na pewno tego typu wzrosty są niebezpieczne dla całego systemu i lepiej żebyśmy myśleli o tym jak się zabezpieczać, dbać o siebie i najbliższych. Zachęcam do noszenia maseczek, to naprawdę nie szkodzi.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published. Required fields are marked *