Written by Marcin

Relacja ze spotkanie „Piękna czy Brzydka Panna – Polska z perspektywy Azji”

« Polska to brzydka panna bez posagu, która nie powinna być zbytnio wybredna”

Od wyjasnienia tytułu nawiązującego do wyżej wymienionej wypowiedzi  Władysława Bartoszewskirgo zaczęło się bardzo interesujące spotkanie, prowadzone z humorem i poruszające wiele wątków związnych z kulturą i logiką postępowania ludzi dalekiego wschodu.

Najbardziej chyba zaskakującym dla nas, Polaków, jest sposób w jaki Chińczycy postrzegają nasz kraj. Jak wynika z doświadczeń prelegenta  – w  Polsce postrzegają znacznie większy potencjał rowoju niż w krajach zachodnich. Logika takiego postrzegania jest skrajnie racjonalna i prosta. W krajach zachodnich praktycznie wszystko jest już zbudowane. U nas jeszcze nie. Co więcej, postrzegają Polskę jako kraj stabilny a podnoszone w przestrzeni publicznej zarzuty o autorytarność władzy nie tylko im nie przeszkadzają a raczej ich w tym przekonaniu umacniają. Oczywiście trzeba zdawać sprawę z tego, że przeciętnego chińczyka interesują Chiny a nie Polska, Holandia czy Finladia, które to nazwy są dla  nich nie tylko mało znane, ale i  trudne do odróznienia.

Ciekawe spostrzeżenia prelegenta dotyczyły  wychowania chińskich dzieci. Miał możliwość przez pewien czas pracować w przedszkolu i zaobserwować jak europejskie standardy postępowania z dziećmi dalece odbiegają od tradycji dalekowschodnich. To co nam wydaje się naturalne – nauka przez rozrywkę, zabawę w Chinach traktowane jest jako postępowanie lekkomyślne powodujące tylko wytrącenie dzieci z właściwego rytmu i naruszenie  dyscypliny. Wszelki indywidualizm, postrzegany jest w bardzo podobny sposób.

Jedno z pytań z sali dotyczyło swego rodzaju paradoksu, polegającego na tym, że kraj wychowujący w ten sposób dzieci  jest jednocześnie liderem na rynku innowacji. Jest to według prelegenta pozorny paradoks, gdyż  Chińczycy bardzo szanują wiedzę, a ich hierarchiczny system społeczny w pewnym sensie zakłada, że nie wszyscy muszą zajmować się takimi sprawami. Wystarczy, że będa to robić tylko niektórzy. Fakt- jest ich przecież sporo !

Inne pytanie  dotyczyło krajów, postrzeganych jako wrogie Chinom. Odpowiedź, była dość nieczekiwana – Chiny zainteresowane są Chnami. Inne państwa mogą im nieco przeszkadzać lub pomagać w  realizacji celów Państwa Środka, ale nie można  takich krajów postrzegać jako wrogów. Jedyne ślady pewnych odstępstw od tej reguły możnaby odnieśc do Japonii, ale na pewno nie dotyczy to Stanów Zjednoczonych.

A Rosja ? – Rosja to papierowy tygrys. Może budzić uznanie fakt, że przy tak słabej gospodarce Rosja odgrywa istotną rolę międzynarodową, ale to nie jest poważny  konkurent . Dla nas, żyjących w cieniu Rosji, taka chińska wykładnia budzi  na pierwszy rzut zdziwienie. Ale to tylko kwestia perspektywy.

Jedno z ostatnich pytań dotyczyło państw regionu. Czy wyłaniają się jakieś wschodzące gwiazdy? Prelegent wyminił trzy – Indie, Korea, Wietnam. Każdy z tych krajów o nieco innej kulturze, uwarunkowaniach ustrojowych i ekonomicznych, ale każdy z dużym potencjałem wzrostu.

Ogólny wniosek, możnaby streścić w skrócie – serce gospodarcze świata już bije w dalekowschodniej Azji.